- Podchodź do swoich pragnień z ostrożnością
- Przyglądaj się nieufnie własnym czystym intencjom
- Miej się na baczności realizując wzniosłe cele
~ Ucieczka od bezradności, Tomasz Stawiszyński

~ Ucieczka od bezradności, Tomasz Stawiszyński
Nie myśl o tym, że inni cię nie doceniają. Myśl o tym, że sam nie doceniasz innych…
~ Konfucjusz, Dialogi
Zrozumieć, na jakie pytania nie ma odpowiedzi, i nie odpowiadać na nie — oto umiejętność najpotrzebniejsza w czasach napięć i ciemności…
~ Ursula K. Le Guin
Dla tych kochanych
którzy cierpieliby z braku
Dla tych samych
którym byłoby trudniej
Choć to takie ulotne
tymczasowe
i ciągle się zmienia
Póki są
Ma to sens
gdy
bezsens
doskwiera
pomaga
tu
i
teraz
————-> . <————-
\ ’ /
<:>
{[( ~ )]}
~ przeczytane i zapomniane gdzie…
jest nieuleczalną chorobą. Nie pomogą terapie i prochy, trzeba uciekać, zacierając ślady.
~ Hanna Bakuła, Seks na kredyt
dwie nogi
dwie ręce
dołóżmy jeszcze po nerce
dwa oka i ucha i sutki
uff, tydzień zbyt krótki
daj spokój malutki
remis
dwa dwa
jeden zacznie
drugi też da
po równo każdemu
powietrza i czasu
wartości
dwa łabądki
fajnie wyglądają razem
równowaga
wydrążona
konam..
miało być i było
oczko
w pewnym sensie pełnia
choć żartu i zabawy mniej
spoczko
otwarcia
zmieniły się w zamknięcia
bez parcia
bez zdjęcia
gładzę czaszkę łysą
cieszę się
że ciągle my są
póki co…
– co Ty na to?
– bez odpowiedzi: Pstro!
W tkaninie zwykłego świata są prześwity, które się czasem otwierają i wtedy wpada się przez nie gdzieś indziej. Gdzieś Indziej czas biegnie w innym tempie niż tu i teraz, gdzie funkcjonują wszyscy pozostali. Gdzieś Indziej ukrywają się duchy, które ludzie w prawdziwym świecie czasem tylko dostrzegają przelotnie kątem oka. Gdzieś Indziej istnieje z opóźnieniem, więc trudno jest dotrzymać kroku… wpadłam, po prostu i dyskretnie, niczym kurz wpadający w szpary między klepkami podłogi. Zaskoczyło mnie, że właściwie czuję się tam jak w domu…
Zaczęła się zima.
Katherine May ~ Zimowanie
o g r a n i c z e n i e
p o t r z e b
u w a l n i a
Wgląd ~ Tomasz Kryszczyński
balansuje na granicy światła i cienia
życie odmienia
przez wszystkie przypadki
nie przywiązuje się do wyobrażenia
o sobie
każdej osobie
odpuszcza
pełne płuca powietrza
nabiera się
wypuszcza
przyjemnie
czasem nie
nieodmiennie
chce
będąc pewny wygranej
los na loterii wyciągnąłem średni
niemożliwe żebym przegrał
przecież my nieśmiertelni
więcej szczęścia
mniej rozumu
niechęć do owczego pędu tłumu
między dżumą a cholerą wybory
same ryzyka
życie znika
w głowie potwory
mamy swoje słuszne decyzje
a już po czasie
każdy lepiej zna się
choć nigdy nie sprawdzimy równoległych zdarzeń
pozostaje przyjąć
losu precyzję
– gdzie pan być chce?
– za 5 lat?!
głowa mnie boli na samą myśl
dostałem skrzydłem motyla w skroń
gdy wpatrywałem się mu w oczy
gdzieś go już widziałem?
niemożliwe
choć historia kołem się toczy
to dlaczego pyta mnie
czy my się znamy
okiem mruga
to nie oko
to na skrzydłach hologramy
wieloletnie cisze trwają tyle
co smutna melodia w tle
gdy na nieruchomych krajobrazach motyle
rozsychają jak niedomknięte wieczne pióro
co nie może napisać
choć chce
nie dokończona historia
pcha się na usta bezdechem
bezradnym rozłożeniem rąk
krzywym uśmiechem
grymasem
obroną przed kolejnym ambarasem
końcem świata
który się skończył
który ciągle żyje
choć nie może
do czucia braku
dołączyło życie bez smaku
zmysł dotyku
ból przy przełyku
dźwięki też rażą
oczy przymglone
też kiedyś muszą zniknąć
jest czas przywyknąć
ciężar gatunkowy zdarzeń
przyzwyczajenia
jak prędkość ziemi na orbicie
podobno się nie zmienia
a jak tak
choć to trwa
zauważam to inaczej
gdy jeszcze niby wszystko gra
to tylko kwestia czasu
gdy za horyzontem
bez hałasu
zniknę
znów się zmienię
nim przywyknę
Dotykam ciała
nie działa
nie żyje
Jak maszyna
bez energii
Wyciągam szyję
by jak najbliżej
doświadczyć śmierci
Niewiarygodne
że nieco niżej
niż skóra
ja ty ono i to
ta sama natura
Rozluźniam się świadomie
póki mogę
nim stężeję
gdy zakończę drogę
ciekawy to stan
kiedy już
jest ok
tak jak jest
gdy nie chcę więcej
nasyconym
usiadłem
i patrzę
słucham
czuję
mogę
szybko pobudzić
nagle wystudzić
delikatne ruchy świadomości
znasz mnie takiego?
ja też nie
poznajmy się
mówią mi A.
nie przywiązuję się
biorę co dziś da
równie dobrze mogę iść
i stać
nawet na głowie
nie potrafię zmieścić TO w słowie
wiesz
też się ciesz 😉
Ciśnie mi się na usta
żem zupełnie pusta
pusto w brzuchu
pusto w głowie
w każdym słowie
nic
fotomontaż
pic
W kosmosie próżnia
takoż w atomie
więc się nie wyróżniam
w budowie
Pełnia nicości…
każda
kolejna
l i t e r a
z a c z y n a
u w i e r a ć