Gdy nie wiem co robić
Nie robię nic
Obserwuję i czekam
Choć w środku pies szczeka
Głęboko w gardle psa
Ciszaaaaaa
Znika wszelki dźwięk
Tracę cały wdzięk
Jestem zamrożony
Stopklatka
Wiem
kosztować mnie to może życie
jednak wybieram niebycie
niż szaleńczy rozpad na atomy
Zniknę jak obłoczek pary
po niewypowiedzianym słowie
tylko na chwilę poruszę powietrze
unoszone promieniem słońca
