Im bardziej nie chcę czegoś stracić – tym mocniej to trzymam
Im mocniej trzymam – tym bardziej się to wyrywa, bo mocne trzymanie przecież boli, ogranicza ruch, swobodę.. i odkształca trzymaną powierzchnię, zostawia ślady…
Rozumiem to i puszczam… ważę w dłoni i patrzę jak zostaje lub odlatuje, wraca albo nie…
… smak spokoju i wolności. Jestem w domu.