zatoczyłem koło
nie jest mi wesoło
ani smutno
coś do mnie dociera
choć czasem doskwiera
gdy głowę utną
stoję
a pociąg jedzie
ziemia się kręci
droga mleczna płynie
wszechświat się rozszerza
nie ujarzmię tego zwierza
raz spłoszony wielkim wybuchem
niesie nas wszystkich
a kiedy spadniesz zmęczony ruchem
polecisz bezszelestnie w górę
w spokojnej ciszy
