Błękitna królowa w błękitnym domu wiodła błękitne życie
Zmęczona błękitem plaży i morza o niebie marzyła skrycie
Błękit obłoków i błękit słońca wypełniał serce stęsknione
Błękitne myśli chłodziły czoło jak deszcz w południe wyśniony
I aż się prosi o ciąg dalszy bajki, historię długą i ckliwą
Nie będzie tego, bo ta królewna ma dzisiaj brodę już siwą
Cieszy się, wkurza, żyje normalnie
Bo te błękitne kolory
To nic innego
Jak nasze własne
Zwykłe
Codzienne
WYBORY